Byłam na przedstawieniu japońskim "Wielka podróż Lulie" w Pałacu w Wilanowie.
Lulie to była góra lodowa, która przepłynęła z Arktyki do Antarktydy, żeby zobaczyć pingwiny i po drodze miała różne przygody.
Bardzo mi się podobała pomysłowa scenografia. Na przykład wykorzystanie dużych płatów przezroczystej folii do pokazania wiatru i ptaki zrobione za pomocą przymocowanej do długiej wędki kwadratowej siatki z papierowymi kształtami, ktore rzucały cień na scenę. Muzyka też pasowała do całości.
Obrazek w pełnej rozdzielczości